- Podwieźć cię ? -zapytał posyłając jej kolejny uśmiech.
- Czemu nie -odpowiedziała dziewczyna i wsiadła do pojazdu, po czym po chwili odjechali."
Jechaliśmy w ciszy, wyglądałam przez okno obserwując mijane przez nas kolejno budynki. Czułam na sobie ciekawski wzrok bruneta. Jechaliśmy już 10 minut, nie wiedziałam dokąd jedziemy, nie wiedziałam jak ten chłopak miał na imię. Nie chciałam zaczynać rozmowy, byłam za bardzo pogrążona w moich myślach i własnych sprawach. Myślałam o tym jak potoczy się moje życie w Londynie, niby nie przejmuję się zbytnio przyszłością, ale ciekawiło mnie to. Wyjeżdżając z
Bradford myślałam tylko o tym żeby stamtąd jak najszybciej uciec. Nie chciałam tam być, z tym miastem było związane zbyt wiele przykrych wspomnień. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos mulata.
- Wysiadamy.- Mam brać swoje rzeczy ? -zapytałam otwierając drzwiczki od strony pasażera.
- Nie, idziemy do klubu -odpowiedział i wysiadł, również wysiadłam z samochodu trzaskając drzwiczkami.
Szłam za chłopakiem w stronę wejścia do klubu, żadne z nas się nie odezwało. Gdy doszliśmy do drzwi lokalu, chłopak pchną je i puścił mnie przodem. Pewnym krokiem weszłam do budynku, nie było tu żadnych ochroniarzy, żadnych bramek. W moim rodzinnym mieście każdy klub miał ochroniarzy pilnujących wejścia, a tu bez problemu mogli wkraść się niepełnoletni. Chłopak poszedł w kierunku baru, podążyłam za nim i zajęłam jedno z miejsc przy barze, mulat zrobił to samo.
- Zamówić ci coś ? -zapytał spoglądając na mnie.
- Yhm, coś mocnego poproszę. -powiedziałam uśmiechając się.
Brunet z blond pasemkiem pachną ręką i po chwili podeszła do nas kelnerka, która wyglądałam na ok. 25 lat. Uśmiechnęła się do chłopaka i przyjęła zamówienie, po chwili postawiła nasze napoje przed nami. Chwyciłam za alkohol i upiłam spory łyk, tego mi było trzeba. Czułam jak ciecz rozpływała się po moim organizmie, rozgrzewając je. Chłopak również wypił spory łyk i spojrzał na mnie.
- Tak w ogóle to jak masz na imię ? -zapytał nie odrywając ode mnie wzroku i upijając kolejny łyk.
- Cheryl.
- Ładnie imię, ja jestem Zayn -powiedział i uśmiechną się, upiłam kolejny łyk alkoholu.
- Yhm.. -mruknęłam, dopijając napój.
- Chcesz następną kolejkę ? -zapytał kończąc swój trunek.
- Czemu nie -powiedziałam wzruszając ramionami.
Chłopak zamówił następną kolejkę i po chwili znów mogłam się rozkoszować słodkim smakiem alkoholu. Pod trzech następnych kolejkach zaczęłam rozglądać się w poszukiwaniu toalety.
- Yhm, Zayn nie wiesz gdzie jest tu toaleta ? -zapytałam dalej się rozglądając.
- Zaprowadzę cię.
Wstał z krzesełka i zaczął iść w stronę niewielkiego, zaciemnionego korytarza, ruszyłam za nim lekko chwiejnym krokiem. W wąskim korytarzu zapalona była niewielka lampka dająca bardzo mało światła, na końcu korytarza dostrzegłam białe drzwi na których widniał napis "WC", na drzwiach nie było oznaczenia czy jest to damska czy męska toaleta.
- To tu, panie przodem -powiedział otwierając przede mną drzwi.
Weszłam do środka, Zayn wszedł tuż za mną. W pomieszczeniu pachniało środkami chemicznymi, po lewej stronie znajdowały się umywalki i wielka tafla lustra, przed mną były wejścia do kabin. Ruszyłam w stronę jednej z kabin, poczułam delikatne uścisk na nadgarstku, obejrzałam się za siebie. Mulat patrzył na mnie swoimi czekoladowymi oczami. Położył swojej dłonie na mojej tali i delikatnie pociągną mnie do tyłu. Oparł się o blat jednej z umywalek i delikatnie jedną dłonią zagarną kosmyk spływający przy mojej twarzy. Lekko się pochylił w moją stronę i przybliżył swoją twarz do mojej. Poczułam ciepły oddech bruneta, pomieszany z zapachem alkoholu. Jego usta lekko drgnęły, położył dłonie na moich biodrach i przeciągną mnie do siebie. Położyłam dłonie na jego torsie, a on uśmiechną się pod nosem. Przybliżył się jeszcze bardziej powodując że stykaliśmy się czołami. Ustałam na palcach i złączyłam nasze usta w pocałunku, który z delikatnego przerodził się w bardziej namiętny. Coraz bardziej napierałam swoim ciałem na niego, jego dłonie zjechały na moje pośladki, po chwili chłopak przekręcił mnie że to ja teraz byłam oparta o blat umywalki. Uniósł mnie w górę i posadził na blacie umywalki. Ręką błądząc po moich nogach. Nagle rozległ się dzwonek telefonu, dochodził z jego tylnej kieszeni spodni.

- To pewnie nic ważnego.. - mrukną i ponownie wpił się w moje rozgrzane od pocałunków usta.
Telefon nie przestawał dzwonić, zaczęło mnie to denerwować. Zayn pocałunkami zjechał na moją linie szczęki, a potem na szyję. Korzystając z okazji sięgnęłam do jego tylnej kieszeni i nie patrząc na wyświetlacz kliknęłam zieloną słuchawkę przystawiając urządzenie do ucha.
- Tu telefon Zayn'a, jest chwilowo zajęty przekazać coś ? -powiedziałam poważnym tonem, uśmiechając się pod nosem.
- Halo ? -usłyszałam lekko piskliwy głos po drugiej stronie, na pewno należał do kobiety.
- Mam powtórzyć ? -odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Dasz mi Zayn'a do telefonu ? -dziewczyna po drugiej stronie zadała kolejne pytanie, już mniej piskliwie.
- Mówiłam jest zajęty.. -odpowiedziałam poirytowana.
- Cheryl daj mi telefon -powiedział mulat odrywając się od mojej szyi.
- Jak chcesz.. -mruknęłam i podałam mu telefon.
- Perrie ? -głos Zayn'a wydawał się lekko zdziwiony.
Zeskoczyłam z blatu, poprawiłam moje ubranie i już miałam wychodzić z pomieszczenia, ale zatrzymał mnie Zayn chwytając za moją dłoń.
- Uhm.. kochanie nie denerwuje się.. ja jestem.. już jadę... uhm.. miałem kilka spraw do załatwienia.. -próbował się tłumaczyć dziewczynie po drugiej stronie, ale alkohol robił swoje i nie mógł się w pełni wysłowić, rozbawiło mnie to -uhm... dobrze już jadę..
Zakończył rozmowę, chowając telefon w tylnej kieszeni. Spojrzał się na mnie i jedną dłonią oparł się o ścianę.
- Zadzwonię po kumpla, to odwiozą cie do domu.
- A ty ? -zapytałam.
- Pojadę coś załatwić.
- Przecież jesteś nawalony.. -powiedziałam lekko poirytowana, przecież każdy głupi wie że nie prowadzi się po pijaku.
- Dam radę.. -odpowiedział i wyciągną swój telefon, wystukując kolejno rząd cyfr - Gdzie mieszkasz ? -zapytał klikając zieloną słuchawkę i przykładając telefon do ucha.
- Problem w tym, że.. - zawahałam się na moment, patrząc w jego brązowe oczy nie mogłam się skupić, za bardzo mnie rozczulały - .. nie mam domu.
- Ok, przenocujesz u nas. -powiedział - Uhm.. Louis ? Cześć jest spawa przyjedziesz po moją koleżankę ? Muszę jechać do Perrie i nie ma kto jej zawieść.. jak to gdzie ? Do nas.. nie gadaj tylko przyjeżdżaj... pa.
- Uhm.. nie uważasz że jest to trochę dziwne ? -zapytałam.
- Nie, nie gadaj tylko choć -powiedział zdecydowanie i pchną mnie w kierunku wyjścia.
Wyszliśmy na zewnątrz, panowała tam ciemność, gdyby niewielkie neony klubu nic by nie było widać. Zayn chwycił mnie za rękę i poszliśmy w kierunku jego samochodu. Po chwili obok pojazdu mulata podjechał niewielki samochód o czarnym kolorze. Z samochodu wysiadł uśmiechnięty chłopak, o brązowych, potarganych włosach i szaro-niebieskich oczach.
- Zayn, kto to jest ? -powiedział do mulata nie odrywając wzroku ode mnie.
- Cheryl, zawieziesz ją do nas. Pobędzie u nas kilka dni -odpowiedział przyjacielowi i wyciągną moje rzeczy ze swojego samochodu przekładając do samochodu swojego kumpla.
.gif)
- A ty gdzie się wybierasz ? -odezwał się Louis.
- Lou, mówiłem ci muszę jechać do Perrie.. -powiedział lekko poirytowany.
- Dobra, tylko wracaj szybko - opowiedział otwierając mi drzwi od strony pasażera.
Wsiadłam, chłopak szybko zamkną za mną drzwi i po chwili zajął miejsce kierowcy. Odpalił silnik samochodu i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku.
- Skąd znasz Zayn'a ? -chłopak przerwał ciszę pytaniem.
- Yhm.. poznaliśmy się przypadkiem -odpowiedziałam wymijająco.
- Skąd jesteś ? -zadał kolejne pytanie.
- Z Bradford.
- To tak jak Zayn.. -opowiedział od razu - Od kiedy jesteś w Londynie ?
- Od dziś, przepraszam ale to jakieś przesłuchanie.. -powiedziałam poirytowana.
- Przepraszam.. -powiedział zmieszany i spojrzał na mnie swoimi szaro-niebieskimi tęczówkami.
- Nie patrz tak..
- Ale jak ? -powiedział rozbawiony i uśmiechną się.
- Tak rozczulająco.. -powiedziałam po chwili zamysłu, chłopak roześmiał się.
- Dobra już jesteśmy -westchną Louis, zatrzymując się pod białym, nowoczesnym domem.
Chłopak wysiadł z samochodu, szybko go obiegł i otworzył mi drzwi po czym wyciągną z bagażnika moją torbę i plecak. Kiwną głową w stronę domu, abym poszła. Ruszyłam niepewnym krokiem przyglądając się budynkowi, doszłam do drzwi, Louis postawił moje rzeczy na ziemi i uchylił drzwi przed mną, weszłam do środka a Louis tuż za mną.
- Może zaniosę te rzeczy do mojego pokoju, bo jak Perrie wpadnie na noc do Zayn'a to nie będzie zadowolona tym że mieszkasz w pokoju jej chłopak. - powiedział kierując się na górę po schodach.
- Poczekaj.. A ja co mam robić ? -zapytałam
- Idź do salonu, są tam chłopaki, zaraz będę -odpowiedział.
Przełknęłam ślinę, kierując się korytarzem w stronę uchylonych drzwi za których dobiegały odgłosy rozmów i śmiechów. Podeszłam do nich, po przez wypicie alkoholu zupełnie opuściła mnie pewność siebie i odwaga. Postanowiłam się zebrać w sobie i pewnym krokiem weszłam do pomieszczenia.
♥♥♥
Rozdział pierwszy gotowy ! Może nie jest jakoś bardzo ciekawy, ale mi zawsze nie wychodzą pierwsze rozdziały, chciałam nadać mu trochę akcji co do końca nie wyszło, no ale mam nadzieję że niektórym się spodoba. Kolejny rozdział, pojawi się jak pod tym postem będzie..
5 komentarzy.
Zabiję cię ! <3 Czemu w takim momencie koniec ?!
OdpowiedzUsuńA ileż ten rozdział miał trwać ? :)
UsuńBardzo się cieszę że ci się tak podoba, w weekend nowy rozdział :)
Cudowny :* Jeszcze nie zmierzyłam się z taką opowieścią. Ale do dziś...
OdpowiedzUsuń;) Do jasnej ciasnej! Czemu przerwałaś w takim momencie? Dobra koniec tego użalania się. :P Dziewczyno masz talent! Z chęcią będę czytała do ostatniego rozdziału ;) Czekam na następny odcinek . W tym czasie zapraszam do siebie:
http://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com
http://OneDirectionLove-story.blogspot.com
http://littlethings1dstory.blogspot.com
Przepraszam za spam,pozdrawiam i życzę weny, Niati <3
Cieszę się że zdobyłam czytelniczkę ! :) Ok, wybaczam spam :)
UsuńSŁODKI.JEZU.DAJ.MI.NASTĘPNY.SZYBKO.PROSZĘ!!! *____*
OdpowiedzUsuńKurde dziewczyno to co piszesz u mnie na asku kompletnie nie jest prawdą. XD
Przecież ty też umiesz świetnie pisać i da się to zauważyć już po dwóch rozdziałach. :)
Jak to nic ciekawego nie działo się w tej części?Chociaż,nie no w sumie masz rację.Całowali się w łazience,ale nie no przecież nic ciekawego tutaj nie było. XD
Dobra,życzę powodzenia w dalszym pisaniu i oczywiście zapraszam do mnie! ^^
Bardzo dziękuję za przemiły komentarz, to co pisałam y cb na ask'u to 100% prawdy, musisz uwierzyć w swoje siły bo piszesz lepiej ode mnie. ;)
UsuńMasz bardzo bogate słownictwo i to jest wielki plus. Fakt, że okropnie dużo się nie dzieje, ale to dopiero początek, ale i tak jest bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJedyne do czego mogę się doczepić to to, że Cheryl bez wyraźnego powodu wsiadła do samochodu obcego faceta. Rozumiem gdyby chciała, żeby gdzieś ją podwiózł, ale dzięki temu przynajmniej znalazła miejsce do przenocowania :)
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział :D
PS: Bardzo podoba mi się to zdjęcie w tle.
PS2: Zapraszam do mnie: your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com
this-is-not-i.blogspot.com
Dziękuję, wiem wiem dużo się nie działo ale początki są trudne, a co do Cheryl. Więc już wyjaśniałam to że Cheryl jest osobą lekkomyślną i bardzo ufną. Dlatego po części wsiadła do samochodu Zayn'a, a po drugie wolała jazdę z nim niż iść pieszo nie wiadomo gdzie, a po drugie masz rację załatwiła sobie nocleg przynajmnie :)
UsuńZe spamem, to raczej zapraszam do zakładnik do tego przeznaczonej.
Cudownie, świetnie się zapowiada, czekam do weekendu na next'a <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz, no i do weekendu :) !
UsuńO MATKO NIE.MOGĘ.SIĘ.DOCZEKAĆ.KOLEJNEGO. TO JEST ŚWIETNE<3!
OdpowiedzUsuńBiorę się za pisanie następnego rozdziału <3 !
UsuńCudo! Czekam na kolejne! Jesteś świetna, ale dlaczego w takim momencie! ;)
OdpowiedzUsuńKolejny rozdział pojawi się dziś wieczorem, lub w niedzielę rano ! :)
Usuńwspaniały *-*
OdpowiedzUsuńOj słodzisz kochana ! :)
UsuńBardzo wciągający! Mam zamiar czytać dalej, nie mogę się od niego oderwać. Genialne opowiadanie, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że aż tak ci się spodobało, fajnie że komentujesz :)
UsuńI ty mówisz że tu się nic nie dzieje ? Proszę cię ..
OdpowiedzUsuńDobra dobra, może i coś sie dzieje :)
UsuńDopiero zaczęłam czytać, ale zapowiada się bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dalszych rozdziałów :)
Usuń