sobota, 8 marca 2014

[012] "Chciałem żebyś traktowała mnie jak zwykłego chłopaka. "

- Liam? -usłyszałem głos gdy przyłożyłem telefon do ucha.
- Tak, Perrie? -odpowiedziałem.
- Jak plan? Cher już jest u twojej kuzynki? 
- Tak, wszystko idzie na razie według naszego planu.. -odpowiedziałem zadowolony.
- To świetnie, już niedługo pozbędziemy się tej suki -powiedziała dziewczyna - Odezwę się wieczorem.
Nic nie odpowiedziałem rozłączyłem się i schowałem telefon do kieszeni. Wybiegłem z domu i wsiadłem do samochodu.

♥♥♥

Usłyszałam ciche pukanie do drzwi, które wyrwało mnie ze snu. Otworzyłam oczy i przekręciłam się na bok, spojrzałam w stronę drzwi. Podniosłam się na łokciach.
- Proszę -powiedziałam ziewając.
- Hej -do pokoju weszła Ashley, była ładnie ubrana i uczesana, wyglądała jakby gdzieś miała zaraz wyjść.
- Wybierasz się gdzieś? -spytałam przecierając oczy.
- Taaak -odpowiedziała przeciągając - Chciałam ci powiedzieć że idę do pracy, wrócę około 15 -powiedziała kierując się do drzwi - Przepraszam że cie obudziłam, ale nie chciałam wychodzić bez słowa -powiedziała uśmiechając się - Zapomniałabym, jeśli chciałabyś gdzieś wyjść to swoje klucze masz w holu -powiedziała i wyszła z pomieszczenia zostawiając mnie samą.
Gdy dziewczyna trzasnęła drzwiami, opadłam na łóżko i przekręciłam się na bok, naciągnęłam pierzynę na głowę i zasnęłam.

♥♥♥

Obudziłam się, tym razem przeszkodziły mi promienie słońca które świeciły mi w oczy, co bardzo mnie drażniło, przetarłam oczy siadając na łóżku i jak to miałam w zwyczaju rozejrzałam się po pomieszczeniu. Mój wzrok zatrzymał się na zegarku wiszącym na ścianie, który wskazywał 10.40. Wstałam z łóżka, podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie, zapowiadał się słoneczny i ciepły dzień, dlatego postanowiłam założyć coś lekkiego, ruszyłam w stronę szafy, z której wyciągnęłam ubrania. Idąc z przygotowanymi ubraniami i kosmetyczką wyszłam z pokoju, po czym weszłam do łazienki gdzie odbyłam poranną toaletę. Gotowa zeszłam na dół, wchodząc do kuchni usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam w stronę wejścia i otworzyłam drzwi. Przede mną stał Louis, nie przyglądając mu się długo rzuciłam mu się na szyję. 
- Lou, gdzie byłeś? -zapytałam jeszcze bardziej wtulając się w chłopaka.
- Tu i tam -mrukną śmiejąc się i odwzajemniając uścisk. 
- Czemu wyjechałeś? Nie miałam się jak z tobą skontaktować, czemu nic nie powiedziałeś? -zadałam kolejne pytania odsuwając się od chłopaka.
- Obiecuję że następnym razem powiem ci jako pierwszej że wyjeżdżam -powiedziała wchodząc do środka - A co do problemów z kontaktowaniem się ze mną.. - powiedział przerywając - ..mam tu coś dla ciebie -powiedział i wyciągną z kieszeni kurtki niewielkie białe pudełeczko, które mi wręczył. 
Zdziwiona wzięłam od niego przedmiot i dokładniej mu się przyjrzałam, otworzyłam pudełko, a moim oczom ukazał się telefon. Uśmiechnęłam się niepewnie. 
- Louis, nie.. -zaczęłam ale chłopak mi przerwał.
- Nic nie mów Cher, tylko weź -powiedział uśmiechając się i idąc do kuchni. 
- Ale.. nie mogę tego przyjąć -powiedziałam idąc za chłopakiem.
- Możesz, a nawet musisz, nie miałaś wcześniej telefonu, a dzięki temu łatwiej nam będzie się skontaktować w razie moich nagłych wyjazdów -powiedział chłopak ale widząc jak zareagowałam na słowa "nagłych wyjazdów" szybko się poprawił - Oczywiście nagłych wyjazdów, które będą zdarzały się bardzo rzadko -dodał i uśmiechną się. 
- Dziękuję -powiedziałam odwzajemniając uśmiech. 
- Nie ma za co -powiedział brunet - W telefonie już wszystko masz, rano dałem też chłopakom go żeby mogli ci wpisać swoje numer -dodał po chwili siadając na krzesełku. 
- Jeszcze raz dziękuję -powiedziałam uśmiechając się i wyjęłam telefon z pudełka, po czym włączyłam go i odłożyłam na blat na którym opierał się Louis -Nie jesteś głodny? -zapytałam otwierając lodówkę.
- Nie -odpowiedział. 
- Jak chcesz -mruknęłam i wyciągnęłam z lodówki jajka, oraz sok pomarańczowy.
Jajka szybko usmażyłam na rozgrzanej patelni, podpiekłam 2 kromki chleba i nalałam sobie do szklanki soku, po czym szybko posprzątałam i usiadłam przy Louisie, który przez cały czas bawił się moim telefonem. 
- Na co masz dzisiaj ochotę? -spytała chłopak spoglądając na mnie.
- Hmm? -mruknęłam, popijając sokiem to co przed chwilą miałam w buzi.
- Co chcesz dzisiaj robić? -zapytał.
- Cokolwiek -odpowiedziałam kończąc jedzenie.
- Może pojedziemy do nas? -zapytał odkładając telefon. 
- Czemu nie -powiedziałam uśmiechając się i wstałam od stołu zmyłam naczynia i odwróciłam się do chłopaka twarzą -Chodźmy -powiedziałam biorąc telefon i idąc w kierunku wyjścia, Louis poszedł za mną.
Po drodze wzięłam kluczyki, o których wcześniej mówiła mi Ashley, będąc już na zewnątrz zamknęłam dom na klucz i wsiadłam do samochodu bruneta, zatrzaskując drzwiczki Louis ruszył i pojechaliśmy w stronę domu chłopaków.
Siedząc w fotelu i wyglądając przez okno momentalnie ogarnęły mnie myśli. Przeprowadziłam się aby odpocząć trochę od chłopaków, a w szczególności od Louisa i Zayn'a, a teraz jadę z Lou do ich domu, przeklęłam się w myślach za brak stanowczości w tym co postanawiam. Jednak wracając do tego co obiecałam sobie wczoraj, ciężko jest się odciąć od kogoś kto zrobił dla ciebie tyle i mówię tu zarówno o Louisie jak i o Zayn'ie. Jednak sama nie wiem co do nich czuje, obaj są dla mnie ważni, ale który z nich jest ważniejszy? Nie mogę ich obu zwodzić za nos, nie mogę ich wykorzystywać. A nawet jeśli już któregoś wybiorę, to wiążą się tym konsekwencje, po pierwsze nie wiem jak zareaguje ten którego odrzucę, po drugie przebywając w ich towarzystwie narażam się na wrednych dziennikarzy i wścibskie fanki. Znam chłopaków zaledwie 2 tygodnie, a już zauważono moją obecność..
- Cher? Jesteśmy już na miejscu -powiedział brunet, odpędzając ode mnie myśli.
- Ohh.. -mruknęłam próbując odpędzić pozostałe myśli - Louis, możesz poczekać? -zapytałam spoglądając na niego.
- Coś się stało? -zapytał, a ja zauważyłam w jego głosie troskę.
- Może to nic, Niall mówił żebym się tym nie przejmowała, ale nie wiem co ty o tym sądzisz.. -próbowałam dobrać dobrze słowa.
- Mów -zachęcił mnie chłopak.
- Emm.. chodzi o to.. Czy nie przeszkadza ci to że mówią o mnie w mediach i.. no wiesz.. -nie wiedziałam jak dokończyć moją wypowiedź, ale Lou chyba zrozumiał o co mi chodzi.
- Cher, nie przejmuj się tym, na początku może być ciężko, ale nie patrz na to, takie są konsekwencje bycia sławnym zespołem.. -powiedział, a ja wyczułam smutek w jego głosie.
- Czemu nie powiedziałeś mi kiedy się poznaliśmy.. że jesteś sławny? -zapytałam.
- Nie chciałem żebyś traktowała mnie jak sławnego Louisa Tomlinsona, jednego z pięciu członków znanego zespołu. Chciałem żebyś traktowała mnie jak zwykłego chłopaka..
- Rozumiem, Lou -powiedziałam ściskając jego dłoń. 
- Cieszę się -powiedział -Czasami media robią się nieznośne, ale damy radę -powiedział odwzajemniając uścisk.
Uśmiechnęłam się do niego i wyszliśmy z samochodu, idąc dobrze mi znaną dróżką doszliśmy do drzwi frontowych i po chwili byliśmy już w środku. 

♥♥♥

Beznadziejny? Tak. Wiem, wiem że skoro mi się nie podoba to nie powinnam wstawiać, ale to nie jest tak że on mi się cały nie podoba, bo są momenty, które są naprawdę świetne. 
Moje zastrzeżenia do samej siebie? Długość i to że jest dość monotonny. Mam nadzieje że znajdzie się grono ludzi które przeczyta ten rozdział, może komuś się spodoba.. może..

Jeszcze chciałam powiedzieć że przepraszam co do dodawania, ale miałam zabiegany tydzień i nie miałam kiedy wstawić rozdziału. Co do publikowania muszę was zasmucić, ale rozdziały będą pojawiały się w weekendy. 

18 komentarzy:

  1. To takie urocze, oni są uroczy, gdyby nie te mediowe problemy. Nie no, gwiazdy to jednak mają przechlapane jeśli o to chodzi. ;/ Ale cóż poradzić, takie już jest życie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za spam, który teraz tutaj zrobię. Nie ukrywam, że chcę rozpowszechnić swój nowy, niedawno założony blog:)
    Zrozumiem jeśli usuniesz ten komentarz.

    [SPAM]

    http://tonight-fanfaction.blogspot.com/

    Odłączam się od więziennego autobusu.
    To jest to, apokalipsa.
    Nowa era.
    Wdam się w kłopoty!
    Mój eks zacznie walkę!
    Wtedy przyjdzie On.
    Kolejna głowa nisko się zwiesza.
    Serce przejmuje władzę.
    W twojej głowie, twojej głowie -
    Tylko Ja i Ty.
    Jestem kimkolwiek jestem.
    Tylko Bóg może mnie teraz osądzić.
    Jeden strzał, wszystko rozegra się dziś wieczorem.
    To wściekłość, która kontroluje obie strony.
    Więc oni mówią, że lepiej iść własnymi ścieżkami.
    Albo będziesz tu po prostu stał i patrzył jak płonę.
    Ale to dobrze, bo lubię sposób w jaki to boli.
    Będziesz tu po prostu stał i słyszał jak płaczę.
    Następnym razem. Nie będzie następnego razu.
    Przepraszam chociaż wiem, że to tylko kłamstwa.
    Jeśli ten świat jest wyczerpujący.
    I myślisz o ucieczce. Uciekaj.
    Lepiej miej nadzieje i się módl, że zrobisz to bezpiecznie.
    Dlaczego jestem sama i zamarzam.
    Podczas, kiedy ty jesteś w łóżku, w którym jest i ona.
    Zostałam pozostawiona sama sobie, by płakać.
    Sprawiłeś, że moje serce krwawiło, że umiałam kochać.
    Lecz to już jest bez znaczenia.
    Bo ja bez Ciebie umieram...

    Cher. x

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie piszesz ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Blog <3 ale nie wiem czy moge sie spodziewac kolejnego rozdzialu gdzyz czekam bardzo dlugo. Jesli juz nie piszesz to to napiesz zebym codziennie nie sprawdzala czy sie pojawil. Ten blog jest zednym z moich ulubionych i mam nadziej ze jeszcze bedziesz pisac :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowymaja 10, 2014

    kiedy następny ??:( czemu nie dodajesz ? :(((
    to mój ulubiony blog ,śmiem sądzić ze koncepcja jest lepsza niż w tych wszystkich Dakach ;) to jest słodkie ;D ale kiedy dodasz ? :(

    OdpowiedzUsuń
  6. sugeruję pogodzenie się z przecinkami, a zerwanie niezdrowego związku z ".."

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowymaja 13, 2014

    Czu bedziesz dalej pisać czy nie ? jeśli nie to napisz że zawiesiłaś bloga i nie beziesz więcej dodawać. Do był jeden z lepszych blogów których czytam. Fajna koncepcja i w ogóle :) Może chaciałabys żeby ktoś za ciebie go kontynuował ?

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajne opowiadanie ale kiedy następny ? :C

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominuję cię do LBA. Więcej u mnie na blogu: http://danger-zaynmalik.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy blog, szkoda że nic się nie pojawia mam nadzieję że wrócisz.

    http://summertime-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny blog ... poprostu nie mogę się doczekać następnego
    I zapraszam na mojego bloga :http://maybe-a-little-love-when.blogspot.com/ (Dopiero zaczynam)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś nominowana do nagrody Versatile Blogger Award. Więcej szczegółów nahttp://guardian-angel-harry-styles.blogspot.com/2014/08/the-versatile-blogger-award.html. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Next!!! Cudny blog i wgl rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znalazłam u ciebie zakładki ze spamem dlatego pozostawiam go tu. Z góry przepraszam jeśli ci to nie odpowiada.

    Jourdan Green od zawsze była grzeczną, wzorową dziewczyną, która zawsze słuchała się rodziców i ukrywała to kim chce być. Po ukończeniu liceum, dziewczyna postanawia sprzeciwić się rodzicom. Mówi im, że chcę zostać muzykiem i pójść do szkoły muzycznej. Rodzicom się to nie podoba, nie taką przyszłość jej zaplanowali. Wyrzucają ją z domu. Dziewczyna za pomocą swoich oszczędności wyjeżdża do Londynu. Zatrzymuje się u swojego brata, Harrego Stylesa który również studiuje i mieszka w Londynie.

    Jedyne co dziewczyna chcę zrobić przez ten rok to ukończyć go z najlepszymi ocenami i pogodzić się z rodzicami, to nie będzie jednak takie łatwe kiedy pozna Nialla Horana, najlepszego przyjaciele swojego brata. Wygląd Nialla i jego tatuaże, jego tatuaże i sposoby flirtu wkurzają ją, ale dziewczyna nie może nic poradzić, gdy odkryje że jest w nim zakochana...

    Spodobała ci się fabuła? Koniecznie zajrzyj na --> http://a-friend-of-my-brother.blogspot.com
    Pamiętaj aby zostawić komentarz i dodać się do obserwatorów bloga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na NOWY spis fanfiction http://kraina-fanfiction.blogspot.com/ ! ;*
    Mam nadzieję, że wpadniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba , liczę na twoją opinie w moim opowiadaniu <3 http://simply-life-agata-opowiadanie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Opowiadanie jest kontynuowane tutaj --> http://noteverythingissosimple.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś i przeczytałeś rozdział to zostaw po sobie ślad i skomentuj, to bardzo motywuję :)

♥Nie uznaje zasady "Obserwacja za obserwację".
♥Zabraniam kopiowania treści posta.
♥Spam będzie od razu usuwany !