czwartek, 27 lutego 2014

[008] "Ja i.. on to tylko znajomi, może przyjaciele, nic więcej... "

"- Cher? -usłyszałam głos Lousia.
Oderwałam się od Zayn'a i spojrzałam w stronę drzwi. Brunet stał w progu z zmieszaną miną.
- Tak? -zapytałam nie pewnie odchodząc od mulata.
- Pamiętasz musimy jechać do lekarza, obiecałaś -powiedział.
- Ymm.. tak -mruknęłam i ruszyłam w stronę drzwi.
Mijając próg, spojrzałam na Zayn'a, uśmiechnęłam się do niego pokrzepiająco i wyszłam. "

Jechaliśmy samochodem już 10 minut, podczas jazdy żadne z nas się nie odezwało. Czułam dziwne napięcie, które nade mną ciążyło. Miałam wrażenie że Louis się na mnie obraził, ani razu się na mnie nie spojrzał odkąd wyszliśmy z pokoju Zayn'a. Nie byłam pewna przyczyny jego zmiany nastroju, zawsze był uśmiechnięty i wesoły, a teraz wydawał się być ponurym i zamyślonym.
- Lou? -zapytałam niepewnie, przerywając ciszę.
- Tak? -odpowiedziała przelotnie na mnie spoglądając.
- Czy ty jesteś na mnie zły? Jeśli tak to bardzo cię przepraszam, bo..
- Nie -odpowiedziała chłopak nie pozwalając mi dokończyć.
- Ymm.. to dobrze -mruknęłam.
Po tej krótkiej rozmowie, czułam jeszcze większe napięcie. "Po co się odzywałaś, pogorszyłaś tylko sytuacje "  pomyślałam. Postanowiłam że dalszą część drogi spędzę na obserwowaniu widoków za oknem. Jednak nie miałam okazji nacieszyć się widokami za oknem, ponieważ samochód zatrzymał się. Zdziwiona spojrzałam się na Louisa.
- Nie patrz tak na mnie.. -powiedział - Jesteśmy na miejscu -powiedział wychodząc z samochodu.
Nic nie odpowiedziałam tylko posłusznie wysiadłam z pojazdu i ruszyłam za brunetem.

♥♥♥

Właśnie wracałem od Sophie, skręcałem w uliczkę na której końcu znajdował się nasz dom. Usłyszałem dobrze mi znany dzwonek mojego telefonu, sięgnąłem do tylnej kieszeni spodni i po chwili w mojej ręce był mój iPhone. 
- Tak? -powiedziałem przykładając urządzenie do ucha.
- Liam? -usłyszałem po drugiej stronie damski głos, który po chwili skojarzyłem, rozmawiałem z Perrie.
- Co chcesz, Pezz? -zapytałem, nie przepadałem za tą blondynką. 
- Mam dal ciebie propozycje nie do odrzucenia.. -powiedziała tajemniczo. 
- O co chodzi? -zapytałem zaciekawiony.
- Widzę że przykułam twoją uwagę.. 
- Mów o co chodzi.
- Podobno nie przepadasz za nową przyjaciółką Zayn'a? -zapytała tak jakby znała już odpowiedź.
- Oczywiście.. -odpowiedziałem -..że nie. 
- Tak myślałam, mam plan który pomoże na się jej pozbyć raz na zawsze.
- Co masz na myśli? -zapytałem zaciekawiony.
- Nie chcę ci zdradzać wszystkich szczegółów.. spotkajmy się u mnie o 20.
- Niech będzie -odpowiedziałem i zakończyłem rozmowę. 

♥♥♥

Jechaliśmy, za oknem słońce zachodziło, a my nadal trwaliśmy w tej niezręcznej ciszy, która była jeszcze bardziej przytłaczająca niż wcześniej. Wizyta nie należała do długich, lekarz zrobił mi podstawowe badania i powiedziała ze wszystko dobrze. Wiedziałam że tak będzie, czułam się dobrze. Będąc w ośrodku Lou nie odezwał się ani słowem, podobnie jak teraz. Chciałam się odezwać, ale bałam się że znowu przyprowadzimy krótką i nieprzyjemną rozmowę. Nie zastanawiając się dłużej postanowiłam się odezwać.
- Powiedziałeś mi że się na mnie nie gniewasz, ale zachowujesz się inaczej niż zwykle.. o co chodzi? -zapytałam nadal wpatrując się w widoki za oknem.
- O nic -mrukną.
- To czemu jesteś taki nieobecny, zamyślony? -dalej pytałam.
- Wydaje ci się..
- Lousi, czy to chodzi o to co zobaczyłeś w pokoju Zayn'a? Jeśli tak to możesz być pewny, że pomiędzy mną a nim nic nie zaszło, próbowałam go tylko pocieszyć..
- Nie musisz się tłumaczyć -przerwał mi.
- Ale chcę, mam wrażenie że źle odeprałeś moje relacje z Zayn'em... -przerwałam myśląc że chłopak powie coś w tym momencie -.. Ja i.. on to tylko znajomi, może przyjaciele, nic więcej... -powiedziałam odwracając twarz w stronę okna.
- Może zapomnijmy, ok? -zaproponował łapiąc mnie za rękę.
- Dobrze -odpowiedziałam, a po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz spowodowany dotykiem bruneta.

♥♥♥

Nie wiem co mam sama myśleć o tym rozdziale, uważam że jest dość ciekawy, wiem że pod ostatnim nie było 10 komentarzy, ale ja to zaczęłam pisać dla siebie. Więc jeśli chcecie to komentujcie, jedli nie to nie.
W wolnych chwilach zapraszam na moje 2 nowe opowiadania. 

3 komentarze:

  1. Ostatnia scena najlepsza, nie mogę doczekać się następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna scena. Jestem oczarowana

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś i przeczytałeś rozdział to zostaw po sobie ślad i skomentuj, to bardzo motywuję :)

♥Nie uznaje zasady "Obserwacja za obserwację".
♥Zabraniam kopiowania treści posta.
♥Spam będzie od razu usuwany !