piątek, 28 lutego 2014

[009] "Zayn.. czy my.. no wiesz... "

"- Nie musisz się tłumaczyć -przerwał mi.
- Ale chcę, mam wrażenie że źle odeprałeś moje relacje z Zayn'em... -przerwałam myśląc że chłopak powie coś w tym momencie -.. Ja i.. on to tylko znajomi, może przyjaciele, nic więcej... -powiedziałam odwracając twarz w stronę okna.
- Może zapomnijmy, ok? -zaproponował łapiąc mnie za rękę.
- Dobrze -odpowiedziałam, a po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz spowodowany dotykiem bruneta. "

Weszłam do domu sama, Louis musiał coś załatwić. Zatrzymał się pod bramą ich posiadłości, wysiadłam a on odjechał. Wchodząc do domu, czułam niepokój, albo bardziej zdziwienie.. Nie mogłam opisać moich uczuć co do Louisa, miałam mętlik w głowie. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie głos Zayn'a, który wszedł do korytarza, w którym stałam.
- Cher, wszystko dobrze? Co powiedział lekarz? -zapytał, a ja zauważyłam w jego głosie troskę.
- Nic mi nie jest, wszystko w normie -odpowiedziałam idąc w głąb domu, chłopak poszedł za mną.
- Czemu w ogóle tam byłaś? -zadał kolejne pytanie.
- Emm.. miałam mały wypadek wczoraj wieczorem.. -przerwałam z nadzieją że chłopak się wtrąci w tym momencie, on jednak nic nie powiedział, odwróciłam się do niego twarzą i kontynuowałam - Nie wiem sama co się wczoraj stało, wyszłam na spacer.. i chyba zemdlałam..
- Dobrze że nic ci nie jest -powiedziała przytulając mnie do siebie.
Będąc w uścisku mulata pomyślałam o Lousie i o tym co dziś się wydarzyło w drodze do lekarza, o naszej rozmowie i o tym co poczułam gdy brunet uścisną moją dłoń. Miałam wrażenie że Zayn za bardzo się rozpędził, czyżby było t spowodowane moją poranną próbą pocieszenia go? Będąc w obawie że Lousi może wrócić w każdej chwili i odepchnęłam delikatnie Zayn'a. Chłopak na początku wydał się zmieszany, ale po chwili uśmiechną się do mnie.
- Chcesz obejrzeć jakiś film? -zaproponował.
- Emm.. nie wiem..
- Nie bądź dziwna, choć.. -mrukną i pociągną mnie w stronę drzwi frontowych.
Po chwili byliśmy już na dworze, chłopak prowadził mnie do garażu do swojego samochodu. Wyswobodziłam moją dłoń z uścisku bruneta i pomaszerowałam w stronę drzwi pasażera. Wsiadając do środka, spojrzałam na miejsce w którym zazwyczaj stał samochód Louisa, nie było tam pojazdu, poczułam znowu to dziwne uczucie, które towarzyszyło mi wcześniej po powrocie do domu.
- Na co idziemy? -zapytałam mulata, próbując się wyrwać z moich dziwnym myśli.
- Hmm? -chłopak najwidoczniej również pogrążony był w myślach.
- Pytałam na jaki film idziemy.. więc? -ponowiłam pytanie.
- Słyszałem że podobno grają dzisiaj bardzo dobrą komedie romantyczną, powinna ci się spodobać.. -powiedziała spoglądając na mnie, po czym przeniósł wzrok na drogę.
- Komedia romantyczna?
- Tak, co nie lubisz takich filmów? -zapytał, znowu na mnie patrząc.
- Nie, nie przepadam. Może wybierzemy się na coś innego?
- Czemu nie -powiedziała i na tym skończyła się nasza rozmowa, ponieważ samochód zatrzymał się i Zayn wysiadł, a ja za nim.
Ruszyliśmy idąc ramie w ramię w kierunku kina, nie wchodząc do środka zatrzymaliśmy się przy wejściu, gdzie była tablica z informacjami o dzisiejszych premierach filmowych.
- Może jednak skusisz się na tą komedie romantyczną, bo patrząc na ta rozpiskę dzisiaj grają tylko to -powiedział odrywając wzrok od tablicy i spoglądając na mnie.
- A może po robimy coś innego? Poszłabym do baru, co ty na to? -zapytałam, idąc w kierunku samochodu chłopaka.
- Dobry pomysł -powiedziała uśmiechając się.
Po chwili oboje byliśmy już w samochodzie, podczas jazdy nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa, jechaliśmy w ciszy. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłam z samochodu i poczekałam na Zayn'a, który po chwili stał przy mnie, ruszyliśmy w stronę lokalu, a po chwili do naszych uszu doszły głośnie dźwięki ze środka. Mijając próg baru poczułam mocny zapach alkoholu w powietrzu. Zayn ruszył w stronę baru, w tym czasie ja rozejrzałam się po lokalu, głośna muzyka i grupa pół pijanych ludzi najbardziej rzucała się w oczy. Na obrzeżach lokalu można było dostrzec upitych już ludzi, którzy zapadli w sen alkoholowy.
- Cher? -z zamyśleń wyrwał mnie głos mojego towarzysza.
- Tak? -odpowiedziałam odwracając się do niego twarzą.
- Trzymaj -powiedział uśmiechając się i podał mi kieliszek z biała cieczą.
Odwzajemniłam uśmiech i wypiłam szybko zawartość, chłopak zrobił to samo. Zayn kiwną głową w stronę baru, a po chwili już tam siedzieliśmy i wypijaliśmy kolejne kieliszki. Szybko straciłam rachubę, poczułam jak alkohol pulsuje w moich żyłach. Zayn wpatrywał się w mnie, patrząc na niego miałam ochotę go pocałować i nie zastanawiając się dłużej powoli sie nachyliłam, a gdy nasze twarze dzieliły już tylko milimetry złapałam chłopaka za rękę i pociągnęłam w stronę parkietu, gdzie przetańczyliśmy resztę wieczoru.

♥♥♥

Obudził mnie lekki wietrzyk muskający moją twarz, leniwie otworzyłam oczy. Rozejrzałam się po pokoju w którym się znajdowałam, przetarłam oczy z niedowierzaniem i energicznie usidłam na łóżku ponownie się rozglądając. Leżałam w łóżku Zayn'a w samej koszulce, próbowałam przypomnieć sobie poprzedni wieczór, ale jedyne co pamiętałam z ubiegłej nocy to dużo alkoholu.
- Cher? -usłyszałam głos Zayn'a i od razu odwróciłam się w jego stronę.
- Zayn.. czy my.. no wiesz... -nie wiedziałam jak to powiedzieć, ale chłopak chyba domyślił się o co mi chodziło bo miał zmieszany wyraz twarzy, który wskazywał na to jakby sam próbował przypomnieć sobie ubiegłą noc.
- Szczerze? -zapytał.
- Tak -od razu odpowiedziałam.
- Nie pamiętam.
♥♥♥

I jak się podoba, zdaje mi się że zaczęłam pisać coraz dłuższe rozdziały. Pisząc ten rozdział miałam mnóstwo pomysłów, nie mogłam na nic się zdecydować, aż w końcu powstało to. Zaskoczyła was ostatnia scena? Czy może na to czekaliście?

Może się ktoś zastanawia, czemu jest post skoro pod ostatnimi powiewa pustkami, no ale cóż pisze dla siebie, sprawia mi to przyjemność i liczę że z czasem zainteresuje też to kogoś innego :)



4 komentarze:

  1. Hej, wybacz, że komentuje dopiero teraz, ale od miesiąca nie byłam w blogosferze. No, no, no trochę się porobiło. Szczególnie w Twoim opowiadaniu. Doprawdy wena na komentowanie uleciała, jednak PRZYSIĘGAM JĄ ODZYSKAĆ pod nn. Teraz mogę powiedzieć, że party świetne! Dodatkowo zakończenie. O M G. Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy! Może Cher zajdzie w ciążę? O M G.
    Pisaj szybko xx
    Niewierna
    @YourLittleBoo1
    PS: Zapraszam do spamu xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty !
    Strasznie mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu wpadłam, przeczytałam i zabrałam się za komentarz. Zacznę od tego, że koniecznie musisz wprowadzić poprawy, bo w wielu miejscach brakuje literek. Zamiast ''powiedział'' napisałaś ''powiedziała'', i to się powtórzyło kilka razy, więc popraw to, a wtedy wszystko będzie okej, bo te błędy utrudniają dalsze czytanie. Dobrnęłam do końca i byłam mile zaskoczona. Rozdział długością raczej nie powala. Jest krótki, za wiele również się nie działo, ale ostatnia scena była dla mnie najciekawsza i jestem strasznie zaciekawiona dalszym rozwojem wydarzeń. Czyżby Cher i Zayn przespali się ze sobą? Czy też po prostu zasnęli? Mam nadzieję, że do niczego nie doszło, bo tego bym nie chciała! :)
    No to czekam na nn. :))
    Pozdrawiam!
    xoxo
    @Wyebana

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie mi się podoba rozdział
    Czekam na nn
    Życzę weny
    Pozdrawiam :))
    Coluś :**

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś i przeczytałeś rozdział to zostaw po sobie ślad i skomentuj, to bardzo motywuję :)

♥Nie uznaje zasady "Obserwacja za obserwację".
♥Zabraniam kopiowania treści posta.
♥Spam będzie od razu usuwany !