- Ale chcę, mam wrażenie że źle odeprałeś moje relacje z Zayn'em... -przerwałam myśląc że chłopak powie coś w tym momencie -.. Ja i.. on to tylko znajomi, może przyjaciele, nic więcej... -powiedziałam odwracając twarz w stronę okna.
- Może zapomnijmy, ok? -zaproponował łapiąc mnie za rękę.
- Dobrze -odpowiedziałam, a po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz spowodowany dotykiem bruneta. "
Weszłam do domu sama, Louis musiał coś załatwić. Zatrzymał się pod bramą ich posiadłości, wysiadłam a on odjechał. Wchodząc do domu, czułam niepokój, albo bardziej zdziwienie.. Nie mogłam opisać moich uczuć co do Louisa, miałam mętlik w głowie. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie głos Zayn'a, który wszedł do korytarza, w którym stałam.
- Cher, wszystko dobrze? Co powiedział lekarz? -zapytał, a ja zauważyłam w jego głosie troskę.
- Nic mi nie jest, wszystko w normie -odpowiedziałam idąc w głąb domu, chłopak poszedł za mną.
- Czemu w ogóle tam byłaś? -zadał kolejne pytanie.
- Emm.. miałam mały wypadek wczoraj wieczorem.. -przerwałam z nadzieją że chłopak się wtrąci w tym momencie, on jednak nic nie powiedział, odwróciłam się do niego twarzą i kontynuowałam - Nie wiem sama co się wczoraj stało, wyszłam na spacer.. i chyba zemdlałam..
- Dobrze że nic ci nie jest -powiedziała przytulając mnie do siebie.
Będąc w uścisku mulata pomyślałam o Lousie i o tym co dziś się wydarzyło w drodze do lekarza, o naszej rozmowie i o tym co poczułam gdy brunet uścisną moją dłoń. Miałam wrażenie że Zayn za bardzo się rozpędził, czyżby było t spowodowane moją poranną próbą pocieszenia go? Będąc w obawie że Lousi może wrócić w każdej chwili i odepchnęłam delikatnie Zayn'a. Chłopak na początku wydał się zmieszany, ale po chwili uśmiechną się do mnie.
- Chcesz obejrzeć jakiś film? -zaproponował.
- Emm.. nie wiem..
- Nie bądź dziwna, choć.. -mrukną i pociągną mnie w stronę drzwi frontowych.
Po chwili byliśmy już na dworze, chłopak prowadził mnie do garażu do swojego samochodu. Wyswobodziłam moją dłoń z uścisku bruneta i pomaszerowałam w stronę drzwi pasażera. Wsiadając do środka, spojrzałam na miejsce w którym zazwyczaj stał samochód Louisa, nie było tam pojazdu, poczułam znowu to dziwne uczucie, które towarzyszyło mi wcześniej po powrocie do domu.
- Na co idziemy? -zapytałam mulata, próbując się wyrwać z moich dziwnym myśli.
- Hmm? -chłopak najwidoczniej również pogrążony był w myślach.
- Pytałam na jaki film idziemy.. więc? -ponowiłam pytanie.
- Słyszałem że podobno grają dzisiaj bardzo dobrą komedie romantyczną, powinna ci się spodobać.. -powiedziała spoglądając na mnie, po czym przeniósł wzrok na drogę.
- Komedia romantyczna?
- Tak, co nie lubisz takich filmów? -zapytał, znowu na mnie patrząc.
- Nie, nie przepadam. Może wybierzemy się na coś innego?
- Czemu nie -powiedziała i na tym skończyła się nasza rozmowa, ponieważ samochód zatrzymał się i Zayn wysiadł, a ja za nim.
Ruszyliśmy idąc ramie w ramię w kierunku kina, nie wchodząc do środka zatrzymaliśmy się przy wejściu, gdzie była tablica z informacjami o dzisiejszych premierach filmowych.
- Może jednak skusisz się na tą komedie romantyczną, bo patrząc na ta rozpiskę dzisiaj grają tylko to -powiedział odrywając wzrok od tablicy i spoglądając na mnie.
- A może po robimy coś innego? Poszłabym do baru, co ty na to? -zapytałam, idąc w kierunku samochodu chłopaka.
- Dobry pomysł -powiedziała uśmiechając się.
Po chwili oboje byliśmy już w samochodzie, podczas jazdy nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa, jechaliśmy w ciszy. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłam z samochodu i poczekałam na Zayn'a, który po chwili stał przy mnie, ruszyliśmy w stronę lokalu, a po chwili do naszych uszu doszły głośnie dźwięki ze środka. Mijając próg baru poczułam mocny zapach alkoholu w powietrzu. Zayn ruszył w stronę baru, w tym czasie ja rozejrzałam się po lokalu, głośna muzyka i grupa pół pijanych ludzi najbardziej rzucała się w oczy. Na obrzeżach lokalu można było dostrzec upitych już ludzi, którzy zapadli w sen alkoholowy.
- Cher? -z zamyśleń wyrwał mnie głos mojego towarzysza.- Tak? -odpowiedziałam odwracając się do niego twarzą.
- Trzymaj -powiedział uśmiechając się i podał mi kieliszek z biała cieczą.
Odwzajemniłam uśmiech i wypiłam szybko zawartość, chłopak zrobił to samo. Zayn kiwną głową w stronę baru, a po chwili już tam siedzieliśmy i wypijaliśmy kolejne kieliszki. Szybko straciłam rachubę, poczułam jak alkohol pulsuje w moich żyłach. Zayn wpatrywał się w mnie, patrząc na niego miałam ochotę go pocałować i nie zastanawiając się dłużej powoli sie nachyliłam, a gdy nasze twarze dzieliły już tylko milimetry złapałam chłopaka za rękę i pociągnęłam w stronę parkietu, gdzie przetańczyliśmy resztę wieczoru.
♥♥♥
Obudził mnie lekki wietrzyk muskający moją twarz, leniwie otworzyłam oczy. Rozejrzałam się po pokoju w którym się znajdowałam, przetarłam oczy z niedowierzaniem i energicznie usidłam na łóżku ponownie się rozglądając. Leżałam w łóżku Zayn'a w samej koszulce, próbowałam przypomnieć sobie poprzedni wieczór, ale jedyne co pamiętałam z ubiegłej nocy to dużo alkoholu.
- Cher? -usłyszałam głos Zayn'a i od razu odwróciłam się w jego stronę.
- Zayn.. czy my.. no wiesz... -nie wiedziałam jak to powiedzieć, ale chłopak chyba domyślił się o co mi chodziło bo miał zmieszany wyraz twarzy, który wskazywał na to jakby sam próbował przypomnieć sobie ubiegłą noc.
- Szczerze? -zapytał.
- Tak -od razu odpowiedziałam.
- Nie pamiętam.
♥♥♥
Może się ktoś zastanawia, czemu jest post skoro pod ostatnimi powiewa pustkami, no ale cóż pisze dla siebie, sprawia mi to przyjemność i liczę że z czasem zainteresuje też to kogoś innego :)
Hej, wybacz, że komentuje dopiero teraz, ale od miesiąca nie byłam w blogosferze. No, no, no trochę się porobiło. Szczególnie w Twoim opowiadaniu. Doprawdy wena na komentowanie uleciała, jednak PRZYSIĘGAM JĄ ODZYSKAĆ pod nn. Teraz mogę powiedzieć, że party świetne! Dodatkowo zakończenie. O M G. Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy! Może Cher zajdzie w ciążę? O M G.
OdpowiedzUsuńPisaj szybko xx
Niewierna
@YourLittleBoo1
PS: Zapraszam do spamu xx
Zajebisty !
OdpowiedzUsuńStrasznie mi sie podoba
W końcu wpadłam, przeczytałam i zabrałam się za komentarz. Zacznę od tego, że koniecznie musisz wprowadzić poprawy, bo w wielu miejscach brakuje literek. Zamiast ''powiedział'' napisałaś ''powiedziała'', i to się powtórzyło kilka razy, więc popraw to, a wtedy wszystko będzie okej, bo te błędy utrudniają dalsze czytanie. Dobrnęłam do końca i byłam mile zaskoczona. Rozdział długością raczej nie powala. Jest krótki, za wiele również się nie działo, ale ostatnia scena była dla mnie najciekawsza i jestem strasznie zaciekawiona dalszym rozwojem wydarzeń. Czyżby Cher i Zayn przespali się ze sobą? Czy też po prostu zasnęli? Mam nadzieję, że do niczego nie doszło, bo tego bym nie chciała! :)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na nn. :))
Pozdrawiam!
xoxo
@Wyebana
Strasznie mi się podoba rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na nn
Życzę weny
Pozdrawiam :))
Coluś :**